Zasada, którą wyznają copywriterzy i twórcy komiksów

Pisanie i rysowanie mają ze sobą wiele wspólnego. Podejrzewam, że to zdanie pojawi się w tej książce jeszcze ze sto razy. Oto dwa przykłady podobieństw łączących te dwie, pozornie odległe dziedziny sztuki.
Jak przetłumaczyć tekst na obraz?
Jak zamienić tekstowy scenariusz w komiksowe sceny? Odpowiedź znalazłem w poniższym filmiku. Generalna zasada jest prosta, co nie znaczy, że jej wdrożenie jest łatwe.
1) Skracamy dialogi tak bardzo, jak to możliwe.
2) Wyrzucamy z kadru wszystko, co odciąga widza od meritum sprawy.
3) Pozbywamy się wszystkich ozdobników.
Działa tutaj zasada, którą osobiście uważam za kluczową w copywritingu: liczy się osiągnięcie celu za pomocą możliwie minimalnych środków, przy użyciu jak najmniejszej liczby:
- słów,
- obrazów,
- skojarzeń,
- aluzji i tym podobnych.
Liczy się tylko to, żeby odbiorca jak najszybciej zrozumiał nasz przekaz i żeby nie musiał przy tym nadmiernie myśleć.
Co jeszcze łączy copywriting z komiksem?
Jest jeszcze jedno podobieństwo, choć może nie aż tak wyraźne. Zasada komiksowa mówi, by w postać wypowiadała się w jednym kadrze tylko raz.
Jak to odnieść do copywritingu? Otóż pisząc artykuły, należy mieć na uwadze, by jeden akapit zawierał tylko jedną myśl. To zapobiega chaosowi i zwiększa czytelność tekstu.
Podsumowując:
- usuwaj wszystko, co odciąga odbiorcę od przesłania (komiksu, artykułu)
- komiks: jedna wypowiedź jednej postaci w jednej scenie
- artykuł: jedna myśl w jednym akapicie
Czytaj więcej fragmentów książki
Zapisz się na newsletter i czytaj nigdzie nieopublikowane fragmenty książki.